No więc zabajerowany klient kupi tę ulgę podatkową, a tak naprawdę kredyt podatkowy, który jeszcze nie wiadomo jak będzie opodatkowany.
Bowiem w przyszłości – jako emeryt – na pewno zapłaci podatek, niewykluczone nawet, że wyższy niż obecnie, ale za to nie zapłaci podatku od zysków kapitałowych tzw. „podatku Belki”, jeżeli będzie grzecznie oszczędzał do 60. roku życia lub do chwili nabycia praw emerytalnych.
O innych wadach, jako może mniej istotnych, nie wspomnę.
Kolejnym proponowanym przez rząd rozwiązaniem jest Indywidualne Konto Emerytalne zwane IKE.
Jest to coś naprawdę dobrego. Produkt jest dobrze pomyślany, chociaż też obowiązują ograniczenia (w tym roku maksymalny limit wpłat 10.578 zł netto (po odjęciu kosztów, jakie większość prowadzących je firm pobiera w różnej formie).
Mam co prawda duże pretensje do firm, które bazując na dobrym pomyśle rządowym przerobiły go, zresztą całkowicie zgodnie z literą prawa, na jakieś potworki produktowe łączące IKE z innymi formami oszczędzania.
Tym samym wprowadzają klientów w błąd co do kosztów i możliwych do osiągnięcia zysków.
To już niestety nagminne działanie różnych instytucji finansowych, które psują w ten sposób rynek (klient traci zaufanie do wszystkich instytucji finansowych), zamiast przyczyniać się do jego rozwoju.
Polecam korzystanie z IKE w jego czystej postaci. Klient musi wiedzieć, jakie dokładnie koszty będzie ponosił w czasie trwania umowy? Czy ma cały czas dostęp do posiadanych środków? Czy może w każdej chwili przenieść środki do innego IKE i jakie się będą z tym wiązać opłaty?
W IKE, podobnie jak w IKZE, jeżeli klient osiągnie 60 lat lub prawa emerytalne, wtedy może wyjąć/wyjmować pieniądze bez „podatku Belki”.
Gdyby z jakiejś przyczyny chciał sięgnąć po nie wcześniej – wtedy będzie musiał rozliczyć się z urzędem skarbowym.
Z założenia IKE ma być prostym i transparentnym produktem inwestycyjnym. W swojej czystej postaci rzeczywiście w pełni spełnia to założenie.
Sprzedaje się coraz lepiej, mimo kryzysu, a obecne fundusze dają zupełnie przyzwoite zyski na tle lokat bankowych.
Maciej Lichoński
Skontaktuj się z Autorem, który może zostać również Twoim doradcą ubezpieczeniowym, przez stronę:
Ubezpieczenia na życie