Jeżeli przy zakupie ubezpieczenia, ktoś postąpił inaczej niż wskazałem, niech swoje pretensje kieruje wyłącznie do siebie: że kupił produkt, który albo w ogóle nie spełnia Jego oczekiwań albo OWU zawierają postanowienia, o których nie miał w ogóle pojęcia.
Nie prowadziłem statystki, ale pytań merytorycznych pojawia się w komentarzach niezwykle mało.
Większość to opluwanie produktów i firm ubezpieczeniowych przez ludzi, którym po prostu nie chciało się dokładnie zapoznać z produktami, które kupili.
To tak, jak nasi znajomi, którzy kupili okazyjnie działkę niedaleko Warszawy, na której mają zamiar zbudować sobie dom. Już po podpisaniu wszystkich dokumentów dowiedzieli się, że ta działka jako jedyna została nie sprzedana, bo przez większą część roku stoi na niej woda. Naszym znajomym nie chciało się porozmawiać z sąsiadami i zapytać, co sądzą o tej działce. Nie byli też w Urzędzie Gminy, gdzie otrzymaliby podobne informacje.
CENA zaślepiła ich rozsądek.
Pocieszają się, że podobno wystarczy przywieźć 50 ciężarówek ziemi i będzie można stawiać dom!
Zanim więc oskarżymy kogoś, firmę o nieuczciwe postępowanie zastanówmy się przez chwilę czy aby zrobiliśmy wszystko, co do nas należało, aby ustrzec się przed złym zakupem.
A na koniec smutna dla mnie refleksja: felietony piszę od wielu lat. Zdaję sobie doskonale sprawę, że często bywają one dość kontrowersyjne, ale wiem także, że czytają je tysiące osób, tymczasem uwag merytorycznych otrzymałem może kilkanaście, z czego kilka miłych - ale też krytycznych - także telefonów.
Próśb o pomóc w rozwiązaniu problemów ubezpieczeniowo-spadkowych było w tym pakiecie dosłownie, jak na lekarstwo.
Maciej Lichoński
Źródło:
Ubezpieczenia na życie